Body Positive - czy aby na pewno taki "positive"?
LIDIA RABIEJ • dawno temuJesteś idealna taka, jaka jesteś. I właśnie to chcesz usłyszeć.
Jesteś idealna taka, jaka jesteś. I właśnie to chcesz usłyszeć.
Body Positive to nurt, który zrodził się jako odpowiedź na wyidealizowane zdjęcia na Instagramie i kult pięknego ciała. Idealne wizerunki, które oglądamy na naszych smartfonach, według psychologów mogą zaburzać postrzeganie ciała i budować nierealne oczekiwania. Dlatego rozwiązaniem wydają się być kampanie społeczne pokazujące różnorodność budowy ciała i to, że każdy jest taki, jaki jest. I nic nie musi robić.
Brzmi mądrze i rozsądnie, prawda? Pozornie tak, dopóki nie zaczniemy zadawać pytań.
Jak myślisz. Czy młode kobiety statystycznie bardziej motywuje dążenie do piękna, czy do zdrowia?
Czy kobieta, która boryka się z problemami zdrowotnymi, spowodowanymi nadwagą, powinna podjąć jakieś działania, żeby zmienić ten stan rzeczy?
Czy motywacja, którą możesz oceniać jako niedojrzałą ("chcę wyglądać atrakcyjnie bo wtedy zaakceptuję siebie") nie może pomóc w zbudowaniu mądrych, zdrowych nawyków?
Czy może to pomóc tej kobiecie? Czy wyglądając lepiej, będzie do tego o wiele zdrowsza?
Codziennie bombarduje nas niezliczona ilość informacji. Dlatego chcemy wybierać proste rozwiązania trudnych problemów. Nie mamy czasu. Nie chcemy pracować nad sobą. Wolimy kliknąć przycisk. Nie chcemy podjąć działania, które wymaga konsekwencji i czasu. Wszystko jest dostępne "na już".
Dlatego trudno jest zaakceptować fakt, że kobiety, które eksponują piękne sylwetki w mediach społecznościowych, konsekwentnie i przez długi czas dążyły do czegoś. I nie zawsze było to łatwe. Do tego szklany ekran buduje barierę, przez którą myślimy, że to, co osiągnęła ta osoba, jest dla nas niedostępne.
I właśnie tu leży problem — w braku wiary we własne siły, nie w chęci dążenia do "lepszego ciała".
Czy ktoś, kto dąży do budowania pięknego ciała, wybierając dobrą dietę i treningi, zyskuje przy okazji coś, co jest najważniejsze, czyli zdrowie? Najczęściej tak, dopóki robi to rozsądnie i we właściwy sposób.
Czy chcesz podjąć działania w dobrym kierunku? A może wolisz usłyszeć to, co każda z nas chce usłyszeć?
Czy chcesz usłyszeć to, co jest łatwe?
Czy dążąc do akceptacji siebie pomimo wszystko, jednocześnie pamiętasz o swoim zdrowiu?
A może prawda leży gdzieś pośrodku?
Na końcu i tak najbardziej liczysz się Ty, stan Twojego zdrowia, zdrowie Twojego serca, długość życia. To czy podejmujesz dobre wybory, weryfikuje czas. Nie zawsze "magiczna pigułka" dająca spokój ducha tu i teraz jest dobra.
Do przemyślenia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze